Żródło z wodospadem
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny

Calypto

Spojrzała uważnie na człowieka. Jednak widziała już gdzieś tą dziewczynę...Wydawało jej się, że przynajmniej teraz nic jej nie grozi.

Tvetto

Zmrużył oczy patrząc na dziewczynę. Nie ufał ludziom.

Chase

Rozejrzała się. Zatrzymała wzrok na fryzie z błyszczącą maścią i piękną pofalowaną grzywą.

Calypto

Klacz zarżała i zaczęła chodzić szukając co lepszej trawy.

Chase

Poznała klacz wcześniej spotkaną na pastwisku i uśmiechnęła się do niej.

Calypto

Klacz spojrzała na nią milej niż na innych lecz jej spojrzenie nadam było pełne żalu i nie nalerzało do najprzyjemniejszych.

Tvetto

Podszedł nieufnie do Chase

Chase

Popatrzyła na pięknego karego fryza. Uśmiechnęła się. Widziała nieufność w jego oczach, ale mimo wszystko cieszyła się, że do niej podchodzi.

Tvetto

Nadstawił uszu. Zrobił niepewny ktok

Chase

Popatrzyła na jego piękną , ślniącą sierść, falowaną grzywę... Był niezaprzeczalnie abrdzo piękny.

Tvetto

Stulił uszy. Stanął stabilnie na nogach i czekał na ruch Chase.

Chase

Nie ruszyła się. Nie patrzyła też ogierowi w oczy. Nie wiedziała jak może na to zareagować.

Tvetto

Zmrużył oczy i nagle podniósł wysoko łeb. Parsknął gniewnie i stanął dęba. To cały Tvetto. Nikt go do końca nie poznał.

Czarny Świt

Kasztanka przyszła nad wodopój i zarzuciła łbem rzucając przy tym wyzywające spojrzenie ogierowi. Podeszła do wody i zaczęła pić spokojnie.

Tvetto

Zmrużył gniewnie oczy i szarpnął łbem.