Żródło z wodospadem
Idź do strony 1, 2, 3 Następny

Calypto

Klacz przygalopowała i rozejrzała się ciekawie poczym skubneła trawy*

Tvetto

<Przygalopowa> Witam <rzuci>

Calypto

Witam-rzekła i spojrzała na niego pczym znów wróciła do skubania trawy.

Tvetto

<stan> W jakim jesteś stadzie?

Calypto

-W żandym-rzekła beznamiętnie-jeszcze nie należe do żadnego lecz najprdopodobniej do Zachodu Słońca...

Tvetto

Ja jestem z Czarnej Krwi. <parskn> <chcia>

Calypto

Tvetto

Bo mi ucina posty :/ Nie będę pisać w tych < > Może nie będzie ucinało...
Miało być:

Ja jestem z Czarnej Krwi. - parsknął. Chciał dać jej do zrozumienia, że nie będzie oszczędzał 'dobrych koników' i zamierza porywać

Calypto

Klacz zaczęła machać ogonem by odgonić muchy. Zastanawiała się nad wyborem stada -Zachodu Słońca lub Pięknej Radości.

Tvetto

Domyślał się, że klacz nie jest zUym koniem. Zastanawiał się kogo porwać

Calypto

Rozłożyła się na trawie mrużąc oczy od słońca.

Tvetto

Wygalopował.

Calypto

Spojrzała na odbiegającego ogiera poczym zasneła.

Okami

Przyszła, rozglądając się po drodze z ciekawości nie strachu. Stanęła na brzegu po czym weszła do wody. Zamykając oczy weszła w strumień grzmiącej wody, wprost do groty za wodospadem.

Chase

Przyszła tu i zaczęła zbliżać się do wody. Spacerując nuciła jakąś popularną piosenkę. Kiedy dotarła do strumienia uklękła przy nim i obmyła sobie twarz.